kwi 08 2018

Bezsensowne wypociny 41


Komentarze: 0

 Zamroczenie

To jest ten moment kiedy uświadamiasz sobie jak bardzo masz przesrane czyli to że ty nawet nie wiesz co znaczy „przesrane” , teraz myślisz sobie „ta jasne” więc posłuchaj mojej historii ( przygotuj reklamówkę ) lub numer do zaufanego terapeuty chodź wszystko zaczyna się niewinnie podczas akcji antyterrorystów w których grupie jestem ja od jakiś kilku lat , powiem tak praca jest mocna szczególnie jeśli mózg jakiegoś kolesie pęka jak balon od dobrego strzału ,wypływając przez dziurę w głowie w postaci masy i krwi albo kiedy twój towarzysz dostanie strzał , padnie na ziemię i zacznie krwawić a ty musisz podjąć decyzję czy pomóc mu czy ruszyć dalej a potem tłumaczyć się przed jego żoną , to tylko kilka przypadków podczas akcji , oprócz wysadzenia i zmiany w sałatkę kiedy podczas kilku minut nadal nie wiedziałeś czy najpierw od bomby odłączyć czerwony czy niebieski kabel tak , to dopiero początek długiej listy zaraz po kilku latach spędzonych na kursach , treningach , strzelnicach i wojsku oraz kostnicy .

Podczas akcji  kilka tygodni przed moim odejściem w opuszczonej fabryce narkotyków po  poważnej strzelaninie na dolnym piętrze oprócz laboratorium ze zlewkami , odczynnikami , i wielkimi lampami , drugiego pomieszczenia z kilkoma reflektorami , kilkoma tonami zielska a także nawozem i jakimiś środkami do roślin był też korytarz do pomieszczenia z więzienną kratą , jedną ławką , miską i kuwetą dla kota zamkniętego na kłódkę , która odpadła po strzale z broni szturmowej , gdzie pod ścianą spało jakieś dziecko , kiedy opatrzyliśmy jego rany oraz umyliśmy to  okazało się że nazywa się Daso ( miał to wyryte na plecach chyba nożem) i ma chyba dwanaście lat chociaż się nie odzywał , jego dziwną cechą było jakieś znamię na czole w kształcie oka z mniejszymi oczami wewnątrz , jak potem wyszło dziecko było tam trzymane przez kilka lat w obroży elektrycznej na szyi , ponieważ nikt nie chciał się nim zaopiekować więc ja zaproponowałem że go wezmę , więc od kilku dni aż do przedwczoraj kiedy ech zresztą zobaczysz ,zaraz po przyjściu do mojego domu chłopak zaczął dziwnie syczeć na widok krzyża i świętych obrazów więc musiałem je przenieść do siebie , następnego dnia pokój który był moim biurem został ozdobiony wizerunkami jakiś ludzkich zniekształconych postaci z dziwnymi postaciami , pobiegłem po kartkę i długopis , napisałem „Co to ?” i podałem mu kartkę „Moja rodzina” odpisał a potem zaczął bić pokłony mrucząc coś.

Przez te kilka dni jadł tylko mięso łącznie z kośćmi ,pił tylko sok pomidorowy lub z buraków , oglądał tylko filmy na Internecie o tej grze gdzie dwaj zawodnicy odcinają sobie kończyny lub rozrywają skórę , jak tego nie robił to zamykał się w pokoju na kilka godzin mrucząc coś.

Potem czyli wieczorem około pierwszej gdy wstałem do toalety znalazłem go stojącego na przedpokoju , patrzył na mnie ,ślepo , jego oczy lśniły , potem przemówił ale nie on tylko jakby tysiąc udręczonych głosów nagle usłyszałem głos ostatnio zaginionej powiedzmy delikatnie „dziewczyny z ulicy” dochodził jakby  z otchłani , słychać było płacz i strach jakby strasznie cierpiała , chłopiec w pewnym momencie spojrzał na mnie , jego oczy zapłonęły białym światłem , łącznie z tym trzecim , poczułem się słabo , potem jeszcze gorzej ,aż w końcu tak jakbym……. umierał …… widziałem moich znajomych , dziewczynę z gimnazjum , moją żonę oraz dzieci szesnastoletnią córkę i dziesięcioletniego syna , byli za granicą , ale nie teraz , teraz wszystko było szare i smutne , jakby wszystko się kończyło , była tylko śmierć , moi znajomi leżeli we krwi w swoich domach , żona i dzieci leżeli w workach koło drogi czekając na przyjazd zespołu kryminalnego , wszystko się waliło , było przesycone cierpieniem , krwią i smutkiem.

„Tak , teraz czas na Ciebie , moja rodzina na ciebie czeka – tu zobaczyłem najohydniejszy widok czyli ludzi bez oczu , rąk czy nóg z zaropiałymi ranami , krwią , kośćmi wychodzącymi przez skórą czy robakami w ustach –„Chodź do nas” powiedzieli chórem.

Teraz jestem w ośrodku dla dzieci gdzie od dwóch dni znajduje się pewne dziecko , jestem tylko na chwilę , zostawić jedzenie i wodę , tyle ……..

Zawsze gdy opuszczam to miejsce – czuję jego wzrok i to zamroczenie tą pustkę i śmierć……    

pisarz1111 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz