kwi 08 2018

Horrory wybrane 5


Komentarze: 0

 Cerkiew

W pewnym miejscu które niech zostanie anonimowe kiedyś wznosił się kompleks ze świątyniami na początku na tym obszarze mieściła sią mała wioska , kilka razy napadana , kilka razy równa z ziemią , tam za murem z marmuru wznosiły się trzy świątynie jedna była mała z drewna podobnie jak inne miała poskręcaną kolumnę z kopułą z kolcem na dachu , w jej wnętrzu mieściła się wystawa obrazów , druga była kamienna o ścianach wysadzanych małymi kamyczkami , skrzących się epileptycznie w słońcu ,tam mieścił się sklepik z książkami, woskowymi świecami , gazetami religijnymi , figurkami oraz modlitewnikami a także książkami z pieśniami oraz można było kupić zakładki do książek oraz krótkie notatki o ważnych osobach , kopuła na kolumnie też  była ozdobiona kamieniami przez co można ją było zobaczyć z odległości kilku kilometrów , niestety była też powodem pewnych wypadków drogowych,

Trzeci budynek był z kamienia , był największy oraz miał trzy kolumny z trzema kopułami – kolejno czerwoną , zieloną i niebieską – jasno niebieską , mieściła się w tym budynku cała reszta czyli podstawa budynku była prostokątna ,blisko środka z głównego prostokąta wyrastały dwa inne co z zewnątrz przypominało  łącznie z głównym prostokątem krzyż , tam gdzie prostokąty wyrastały z głównego , tam nad tym miejscem wisiał żyrandol , zwisał z kolistego czegoś zbudowanego pod sufitem Cerkwii.

 Na ścianach wymalowane były w pewnych odstępach koła w różnych kolorach : pierwsze z prawej było czerwone a z drugiej niebieskie , drugie zielone z namalowaną na żółto twarzą ludzką z długą brodą oraz światłem niebiańskim odchodzącym z głowy ,trzeci okrąg był podzielony na trzy części , jedna była żółta nawet biała , druga jasnoniebieska a trzecia jasnożółta , na każdym z tych kolorowych  pół widniał odpowiedni rysunek na pierwszym skrzydeł , na drugim kobiety a na trzecim tego samego człowieka co z zielonego koła , kolejne koło było jasno brązowe z czerwoną twarzą oraz rysunkami książek z których odchodzą promienie , kolejne podzielone na siedem części było białe , miało na sobie brązowe rysunki : pierwszy kropidło i małą miseczkę z wodą ,kolejny przedstawiał dwie twarze jedną uśmiechniętą , drugą poważną z promieniami , trzeci przedstawiał mały okrągły placek z krzyżem ,czwarty  postać z wyrazem żalu na twarzy żarliwie się modlącą ,kolejny chorego nad którym stał mędrzec z kropidłem, następny mędrca w szatach a ostatniego trzy osoby dwie klęczące oraz trzecią również z kropidłem.

Warto wspomnieć że kopuła trzeciego budynku była pół okrągła , drugiego chyba ostrosłupowy lub dzwonowy , a trzeciego przypominał hełm szyszaka , idąc dalej po wejściu do budynku przez krótki przedsionek potem przez nawę na której końcu trochę na prawo mieściło się pomieszczenie zakonników oraz ich kolekcja.

Dalej na końcu mieścił się ołtarz oczywiście skierowany na wschód : stół okryty białym szytym przez profesjonalistów materiałem leżał na marmurowym stole z drewnianymi narożnikami a na nim jak zwykle leżała różowa chusta ,miska wykonana ze specjalnego metalu ,drewniany krzyż ,oraz siedmioramienny świecznik z woskowymi świecami , oraz zapałki.

Obok ołtarza stał ofiarny stół z wyposażeniem kilkoma kielichami metalowym talerzykiem , trójkątnym nożem ,złota łyżeczka ,i jedwabna narzuta , na drugim stole przez cały czas przykrytym kocem mieściło się coś innego stół również ( jak wynikało z zeznań nazywany był ofiarnym) po odkryciu prześcieradła przez naszych techników wiedzieliśmy już dla czego : czarną farbą widniał na nim duży pentagram obok którego leżało kilka noży , pudełka z narkotykami oraz strzykawki , następie nasi technicy ruszyli do pomieszczenia dla personelu gdzie przejrzeli „kolekcję znaczków „ jak zeznał ten łysy Japończyk ale wedle naszych dochodzeń i ustaleń ta kolekcja znaczków była bogatsza o mały pistolet glock , lniany sznur , ostrą pętlę , nóż sprężynowy , czarny pisak „ do rysowania tarcz do gry w rzutki” jak zeznał ten Włoch pięć punktów było z strzał w klatę , osiem w głowę a dziesięć w .. wiecie w co.

Podejrzanych i złapanych zwyrodnialców i morderców jest ośmiu :jeden wysoki z siwymi wąsami ( zabijał środkami usypiającymi w dużej ilości resztę załatwiały nielegalnie hodowane zmutowane świnie) drugi o rybnym pysku z tępymi szklistymi oczami i twarzy niczym po odparciu ataku pięści nos wykrzywiony pod dziwnym kątem ( zabijał za pomocą trójkątnego noża który wyciągał zaraz po wpuszczeniu wycieczki do któregoś z dwóch budynków aby zwiedzali) trzeci czyli bezzębny łysy Japończyk , no prawie łysy na środku głowy ma wygolone ( dusił ludzi  (jakąś szmatą )których zapraszał do pomieszczenia zakonników) , czwarty z długimi zakręconym wąsami Włoch którego imienia nie( ten zabijał dodając do opłatków trutkę na szczury lub arszenik) piąty o przenikliwie niebieskich oczach i strasznie niskim ilorazie inteligencji ( zabijał poprzez odwrócenie uwagi ) – zabijał jego kolego bez ręki i oka ( za pomocą pętli) moim zdaniem wystarczył by wygląd  - ósmego typa przesłuchuje aspirant sztabowy .

Po wkroczeniu na miejsce i aresztowaniu podejrzanych po ostrej wymianie ognia zgłosiliśmy przerwę

pisarz1111 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz