Horrory wybrane 28
Komentarze: 0
Oj może coś napiszę
Lecę , nareszcie się zdecydowałem po odłożeniu noża i odwieszeniu sznura z haka , wyrzuciłem te proszki i postanowiłem otworzyć okno ,okno z trzeciego piętra , nie mam już celu w życiu , nie , nie po tym spotkaniu , nie po tym telefonie od Bena , mojego kolegi – krytyka literackiego ,lubiłem go , kilka godzin temu wezwał mnie na spotkanie w pewnej sprawie.
Byłem dobrej myśli a teraz chce to skończyć , nic tego nie zapowiadało , przecież wszystko było dobrze , zaczęło się w liceum w drugiej klasie kiedy odniosłem pierwszy sukces wydając w gazecie swoje pierwsze opowiadanie o inwazji kosmitów ,potem kolejny sukces kiedy kończyłem liceum moja pierwsza trylogia o psychopatycznym doktorze , zarobiłem wtedy , nie dbałem o to liczyły się pozytywne recenzje i listy od fanów.
Następnie na studiach zacząłem karierę w pełni wydając mnóstwo moich horrorów i powieści grozy głownie o rzeczywistości …. strasznej i niegościnnej wręcz niemożliwej – kilka kryminałów o niewyjaśnionych i bestialskich morderstwach oraz kilka powieści z fikcją naukową bardzo wyraźnie zarysowaną , nic nie pobije moich horrów wydałem wszystkie jakie napisałem – głównie zbiory ale też wszystkie powieści , jedną czy dwie powieści fantasy o smokach i krainach niedostępnych na co dzień , kilka dzieł o pisaniu : moje opisy postaci , jak zaczynałem „Pióro”.
Jednak największy sukces odniosły opowieści przepełnione grozą i surrealizmem wręcz postapokalpisą , opowieści które mogą przydarzyć się każdemu , wczoraj , zresztą od kilku tygodni kiedy fani nie dawali mi spokoju , nie mogłem odpędzić się od listów , powiadomień na portalach społecznościowych ani maili , teraz to już nie ważne , nie liczy się to że pracowałem nad kolejnym zbiorem opowiadań i powieścią , tak znów pełną krwi i strachu , pełnej ciemności w której kryją się wasze najgorsze lęki , tak nawet o nich nie miałeś pojęcia , dopóki się nie ujawnią , atakując niczym wygłodniały tygrys czy bestia – bestia rodem z piekielnych otchłani , z otchłani spoza czasu i przestrzeni , które tylko czekają aby cię zaskoczyć.
Przed chwilą otworzyłem drzwi do bloku , potem nawet nie przebrałem butów ani nie powiesiłem płaszcza , tylko przeszedłem przez korytarz do salonu jednocześnie będącego pokojem i gabinetem , ze stołem , telewizorem i laptopem , tyle , spałem na sofie – tak kilka poduszek pod głową i pilot w ręce na stole kubek z parującymi ziołami na sen – tak po napisaniu dziesięciu stron powieści lub trzech opowiadaniach – zmęczony lecz zadowolony - oglądałem jakiś film w tv , potem zasypiałem aby rozpocząć znów kolejny cykl.
Teraz czują chłód zimnego dnia , kiedy przed dwoma godzinami wsiadłem w autobus przedtem odbierając telefon , gadając nawet w autobusie , wysiadłem koło pobliskiej kawiarni , gdzie czekał mój znajomy – krytyk , już przez szybę widziałem że na stole leży jakaś paczka.
Wszedłem potem zamówiliśmy kawę a potem kiedy Bob Marley skończył śpiewać krytyk – powiedział że czytał moją książkę – nie zdziwiło mnie to , spytałem się czy ostatnią – historyczną powieść o strażnikach czasu , on odpowiedział „Tak , mam nadzieję” , zemdliła mnie fala dziwnej energii , wybiegłem z kawiarni i teraz jestem tu , teraz lecę…..
Epilog
I gotowe , włączam zasilanie – powiedział lekarz
Świetnie – rzekł głos
Metalowy szkielet wstał z łóżka , rozejrzał się następnie powiedział „Oj może coś napiszę” i wziął pustą kartkę ze stołu.
Przez przeszklony hełm na jego głowie – każdy mógł zauważyć mózg – zmiażdżony i pogruchotany , a pomiędzy metalowymi częściami ludzkie narządy …….
Dodaj komentarz