Komentarze: 0
Plansza
Choć będzie fajnie? – mówili . Co się może stać mówili? . No właśnie też tak myślałem , w końcu to ja byłem głównym organizatorem – ja załatwiłem drinki z pobliskiego baru , wszystkie chłodne koktajle i parę energetyków.
Potem zamówiłem pizzę oczywiście dla Brake oraz Lee z podwójnym serem oraz tabasco – to chyba jedyna rzecz która pozostała w nich stała od czasu ukończenia studiów –kiedyś strach było wyjść z pokoju – szanse na to że obleje cię wiadro wody przy otwieraniu drzwi , że przykleisz się do wychodka czy pośliźniesz na skórce od banana koło schodów o mało co nie tracąc zębów – drastycznie rosły , potem zobaczyłbyś łysą czaszkę z czerwoną kreską na lewej stronie twarzy , chude cielsko oraz krzywy nos – Brake oraz rudy trochę bardziej gruby oraz tym razem z dwoma małymi palcami u lewej ręki – Drake którzy pokładają się ze śmiechu – teraz odkąd z nimi rozmawiałem dwa dni temu – zupełni inni ludzie – jeden chyba pierwszy – kierownik działu marketingu a drugi pracownik w bibliotece miejskiej , jedną pizzę z salami i oregano dla gościa specjalnego oraz dla siebie wegetariańską z brokułami oraz jeszcze pieczone jabłka – wszystko ze zniżką z kartą stałego klienta.
Upiekłem frytki męcząc się trochę przy obieraniu ziemniaków tępym nożem – zapominam aby kupić ostrzałkę , nie lubię burgerów czy zapiekanek i innych fast foodów – pizzę zamawiam w sprawdzonej restauracji od lat , zresztą prowadzi ją mój wuj Meksykanin , większość potraw zawsze na ostro – bez sosu czy ostrej papryki nie tam prawie niczego.
Frytki oczywiście ze świeżych ziemniaków , z sosem grzybowym i ziołami mojego pomysłu – początkującego kucharza – lubię gotować głównie z owoców i warzyw np. sałatka z ogórka ,papryki i sera z parmezanem , lub własne postacie jadalne np. ananas z oczami z pomidorów oraz mieczem z papryki.
Bracia mieli przygotować filmy – ufam im w tej kwestii jak wujkowi w kwestii pizz – to prywatnie zapaleni filmowcy , dla nich nie ma w tej kwestii pytań bez odpowiedzi , w sieci siedzą po dwie godziny na forach lub na YouTube oglądając zwiastuny ,kręcą też własne filmy – robią małą karierę.
Będzie też Less – przez całe studia długowłosa brunetka , potem po pierwszym półroczu blondynka a na koniec czarne włosy – krótkie mimo że to miała być męska impreza – Less powiedziała że nie możemy całą noc oglądać filmów ,rzekła więc że przyniesie kilka planszówek ze swojego sklepu z grami –w tym jedną którą sprzedał jej tajemniczy jegomość w czarnym płaszczu – impreza zaczęła się o dwudziestej , bracia nadjechali pierwsi i zaczęli wygrażać płytą z filmem abyśmy go puścili i obejrzeli – Less przyszła o dwudziestej pierwszej przez korki dobrze że nie odwołała , dobrze że przyszła.
Na pierwszy ogień poszło coś trochę niepokojącego na pobudzenie atmosfery –na scenie kiedy na ekranie pojawił się czarny korytarz z pojedynczymi tylko snopami światła oraz kiedy zaczęły grać mroczne organy –Less przytuliła się do mnie ze strachem , po dwóch godzinach o dwudziestej trzeciej zaczęła się dyskusja – w co gramy?
Chińczyk? ,warcaby? czy……. nowa gra , którą Brake wyciągnął z kosza a która miała być na później na po przekąskach , okładka przedstawiała jaskinię w której świecą zielone i niebieskie oraz czerwone oczy – gra nie miała nazwy , po otwarciu ukazała się plansza – z ponad stu polami przedstawionymi jako trzy drogi – szara i naznaczona pułapkami ale wysoko punktowana , czerwona i nieregularna jakby krew oraz zielona z zdobieniami w kształcie liści , instrukcja wspominana coś o dobrym wyborze , wspominała o nagrodzie jak i karze , mówiła o sile i porażce na dole widniały dwa cytaty „Trzy drogi przed tobą przyjacielu mój – życie , śmierć i ból….. oraz drugi „To gra masz kilka żyć – nie marnuj ich”.
Zaczęliśmy grę – była naprawdę ciekawa , chodziło w niej o to aby iść przez planszę uważając na stwory z najgorszych koszmarów czające się na nieostrożnych i słabych – za każdego były punkty – różne – wszystko trwało trzy godziny , nie pamiętam kto wygrał ale kończąc podzieliliśmy się zadaniami – Less miała pozmywać , bracia posprzątać po seansie ja zająłem się grami – nagle zorientowałem się że już dłuższą chwilę wpatruję się w okładkę gry ,jakbym czegoś szukał – czegoś nieistniejącego.
Położyłem się zmęczony – zasnąłem momentalnie – znalazłem się na kamiennym bloku w ciemności która nagle przeszła przemianę – najpierw zerwał się gwałtowny wiatr i po prawej pojawiła się ścieżka jakby z cienkiego lodu – ale to nie był lód ,tyko dym w którym szybowało mnóstwo pułapek , następnie pojawił się wielki mięsisty stwór – nagle wybuchł a jego krew spłynęła z góry tworząc ścieżkę , potem po lewej wyrosło drzewo – widziałem cały cykl od nasionka , do sadzonki i wielkiego monumentu , nagle upadło ze starości – tworząc trzecią ścieżkę.
Następnie z kurzu pojawił się napis – był inny niż wcześniej „ To gra – masz tylko jedno życie , Pamiętaj nie ma powtórki”