Komentarze: 0
Lalka
Ech kiedyś to było? Prawda? Tak wiem że każdy z was gdyby mógł cofnąć czas coś chciałby zmienić , jedni coś w związku , inni lepszą pracę lub coś innego ja chciałbym się cofnąć do dnia 26 Stycznia kiedy to do sprzedaży weszła ta piekielna lalka , równie zabójcza co słodka ,mały puszysty ptaszek z małym dzióbkiem , słodkimi oczkami i systemem mowy , powtarzający dźwięki czy nawet z system rozpoznawania twarzy i głosu , oraz potrafiący latać gdy dokupi się wyrzutnię za jedyne 70 ,99 w promocji dostaniesz jeszcze dwa kilo karmy dla ptaków oraz pół kilo słoniny ,tak brzmiały hasała i reklamy tej nowej przyjaznej dzieciom i otoczeniu zabawce zachowującej się jak prawdziwe zwierzę , tak to napis na opakowaniu , oraz pod spodem małymi literami po chińsku : Nie moczyć , ostrożnie przy wymianie baterii oraz coś niepokojącego czyli nie zostawiać na deszczu , co trochę kłóciło się z jedną kwestią wymawianą przez ptaszka „Pobawmy się na deszczu , chcę dżdżownicę” , no właśnie ,ale pomimo ostrzeżeń i zaleceń kontrolerów jakości oraz ich gróźb i przestróg firma wypuściła pierwszy model ptaszka na rynek czyli sikorkę z opcjami wypisanymi powyżej , gdy zabawka się przyjęła firma poszła za ciosem ,co tydzień wychodził nowy model po szyciu , montowaniu , kontroli oraz testowaniu firma zaczęła masowo wypuszczać te zabawki podzielone na kategorie: zwykłe , poszukiwane , rzadkie i zagrożone , do tej pory wyszło tyle tych piekielnych stworzeń : duży biały bocian z możliwością sterowania pilotem oraz ruchomym dziobem ,czubatka szybka i zwrotna z możliwością szybkiego lotu czyli z nową i lepszą wyrzutnią ,dzięcioł który może przebijać cienkie przeszkody dzięki ostremu dziobowi wraz z zestawem próbnym przeszkód za jedyne 50 złotych dopłaty, wielki i dumny jastrząb potrafiącymi latać na ogromne odległości czy jaskółka która dzięki najnowszej technologii i sensorom może sprawdzać pogodę , gołąb który może przechowywać małe rzeczy w swoim brzuchu , skowronek z możliwością nagrywania piosenek , sowy różne rodzaje z sensorami pozwalającymi widzieć przez ściany po zakupieniu kamerki do telefonu za 80.99 , ale tydzień temu wyszedł nowy gadżet czyli przezroczysty interaktywny karmnik dla ptaków , który wywołał falę radości wśród dzieci , falę rozpaczy wśród rodziców oraz gróźb wśród kontrolerów jakości.
Ci ostatni mieli powody , które niestety się sprawdziły , dwa dni po wyjściu nowej zabawki , rozpoczęło się załamanie pogodowe przejawiające się obfitymi opadami deszczu , które skończyły się tragicznie , ponieważ dzieci korzystając z możliwości powieszenia karmnika , powiesiły je na drzewach w swoich ogródkach i wsadziły do nich ptaszki , nie zdając sobie sprawy ze skutków , przestało padać po trzech dniach po których znaleziono kilkanaście martwych ciał oraz otwarte karmniki, czwartego dnia dzieci wraz z rodzicami rozpoczęły poszukiwania ptaszków , z których większość nie wróciła , piątego i szóstego rozpoczęły się ciężkie czasy , ptaszki się znalazły ale ich systemy przemokły co skutkowało zniszczeniem i zaburzeniami systemów u ptaków które rzuciły się na ludzi w dzikim szale roniąc wielu a kilku nawet zabijając aby ostatecznie przegrać bój z kijami bejsbolowymi oraz innym ciężkim sprzętem.
Od tej pory jest cicho choć krążą pogłoski o nowych modelach zabawek i planach na przyszłość firmy Graty.SA.