Komentarze: 0
Epoka śniegowa
Koniec! Koniec nadszedł!
Od kilku miesięcy , od początku października od którego zaczął padać śnieg najpierw lekki potem w połowie no może pod koniec był prawie do kolan , zaczął wiać zimny wiatr – a w ostatnich dniach trzeba było codziennie odśnieżać pojazdy choć niektóre przymarzły do gruntu.
Potem w listopadzie na dworze oprócz zasp zbrylonego śniegu – prawie nie do rozbicia – pełno też było tuneli wydrążonych łopatami przez ludzi na drugi koniec – z domu do drogi.
W grudniu zabrakło już drzewa , brykietu czy nawet węgla którego ceny wzrosły ( tego co został) nawet czterokrotnie ,zwierzęta domowe nie ruszały się z łóżek , najmniejsze zamarzły – niestety zaczął się okres masowych zwolnień – dobrowolnych – ze względów na stan zdrowia oraz psychiczny.
Ludzie wrócili do świec – linie energetyczne zamarzły – z rurociągami to była kwestia czasu, znów był powrót do na wpół surowego mięsa oraz konserw – których otrzymywaliśmy stałe dostawy – w większości paprykowych i pomidorowych.
Pod koniec stycznia technika poszła do przodu znacznie – mógłbyś pomyśleć że minęło kilka lat – ale nie nasi tęgo głowi w specjalnym laboratorium z ciepłą kawą i herbatą , grzaniem i kaloryferem i ….. dobra koniec tego –wracając na drogach całych oblodzonych łącznie z asfaltem i chodnikiem –drogami które pod naciskiem lodu pękały.
Trzeba było uważać na latające studzienki , wylatujące z kanałów, przy każdym domu stały specjalne stojaki z butlami z wodorem które pluły ogniem , w domach stały bryły wosku płonące od środka – jedyne źródło ciepła.
W lutym ponownie uruchomiliśmy pojazdy ,wymyślając paliwo wodorowe które poprzez odpowiednie barwniki można było zabarwić , ludzie zaczęli chodzić w kombinezonach mając przy pasach z metalu anty korozyjnego małe woreczki z kostkami na bazie sera , mięsa oraz ziemniaków z dodatkiem wody – małe ale sycące.
Kombinezony miały też specjalne zbiorniki i rurki – sprzęt filtrujący i pozyskujący wodę ze śniegu.
Marzec
Stało się!
Psy zaczęły szczekać tyłkami – sytuacja wydawała się opanowana.
Kwiecień
I znów się wszystko ztegowało
Śnieg stał się twardy i zbrylony , aby coś odśnieżyć lub utorować trasę potrzebny był specjalny sprzęt z tytanu ,kombinezony przeszły kilka modyfikacji – buty z kolcami zamiast kaloszy czy górskich ,podręczny pas z kilofem do odśnieżania , wzmocniono skład i masę kostek.
Rozważana jest możliwość zejścia pod ziemię.
Lipiec
Mija trzeci miesiąc życia pod gruzami
Zaprzyjaźniliśmy się z plemieniem ludzi robaków
Prowadzimy z nimi intensywny handel
Październik 2020
Nie ma już nic
Ziemia zamarzła
Podobnie jak nasza nadzieja…..